wtorek, 10 maja 2011

Rodzaje doładowania silników. TURBO

Rodzaje doładowania silników. TURBO

Autorem artykułu jest Goguch



Turbo to wydajność, doładowanie jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż duża pojemność silnika.
Daje potężny zastrzyk mocy niekonieniecznie zwiększając zużycie paliwa.

Co to jest turbodoładowanie ?Doładowanie silnika przy wykorzystaniu jego własnych gazów wydechowych. Spaliny opuszczające cylindry mają ogromną energię i poruszają się z szybkością bliską prędkości dźwięku. W wolnossącym silniku energia ta jest wytracana, natomiast w turbodoładowanym wykorzystuje się ją do napędzania wirnika turbosprężarki. Ogromną zaletą jest fakt, że korzysta się z energii odzyskanej ze spalin, a więc dostępnej niejako za darmo.To podnosi ogólną sprawność silnika. Turbosprężarka jest urządzeniem inteligentnym przy tych samych obrotach jeżeli lekko wciskamy pedał gazu, kręci się znacznie wolniej niż gdybyśmy wciskali pedał gazu do oporu. To powoduje, że wydatek urządzenia w pewnym zakresie samoczynnie dopasowuje się do zapotrzebowania. Turbosprężarki mogą występować w różnych konfiguracjach i mieć różne systemy sterowania. Sterowanie potrzebne jest po to, aby nie dopuścić do przekroczenia maksymalnego ciśnienia doładowania. Żadne turbo nie pracuje bowiem w silniku na 100% swoich możliwości.

CIEKAWE SYSTEMY DOŁADOWANIA.

Turbo typu -twin scroll. Tu spaliny ze wszystkich cylindrów łączą się dopiero na samym wirniku turbiny.Takie impulsowe doładowanie poprawia moc o ok. 5% i stosowane jest głównie w sportowych silnikach 4-cylindrowych.

Bi-turbo . To doładowanie silnika za pomoc dwóch mniejszych turbosprężarek zamiast jednej większej. Mniejsze turbiny mają szybszą reakcję na pedał gazu. Stosowane jest np: w silnikach widlastych (po jednym turbo na rząd cylindrów).

Turbo sekwencyjne. Tu są dwie turbosprężarki: mała i duża. Mniejsza doskonale radzi sobie przy niskich obrotach silnika, natomiast przy wyższych ciśnienie zaczyna wytwarzać duża, która umożliwia uzyskanie wysokiej mocy maksymalnej.

Ciekawym doładowaniem silnika jest połączenie Turbo + Kompresor to wyrafinowany sposób doładowania sekwencyjnego. Kompresor mechaniczny ma doskonałą reakcję przy niskich obrotach, a turbosprężarka jest bardziej wydajna przy wysokich obrotach.

---

http://tomas-samochody.blogspot.com

GOGUCH


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 25 lutego 2011

Azot w oponie, wymóg czy nowinka?

Azot w oponie, wymóg czy nowinka?

Autorem artykułu jest Adam Wojciechowski



Jak często spotykasz się z opinią o przewadze napełniania opon azotem zamiast powietrza atmosferycznego? Czy naprawdę ma to jakieś znaczenie czy to tylko sposób na dodatkowe zyski zakładów wulkanizacyjnych?

Koło w naszym samochodzie pełni ogromną rolę byśmy mogli się przemieszczać. To właśnie opona samochodowa ma bezpośredni kontakt z powierzchnią po której się poruszamy. Również wszystkie parametry jak jej jakość, wzór bieżnika, rozmiar mają bezpośredni wpływ na komfort i bezpieczeństwo jazdy. Nie bez znaczenia okazuje się też fakt czym napełnione są nasze opony.

Napełnianie opon azotem to nie nowe zjawisko. Badania na temat wpływu gazu, którym są napelnione opony prowadzono już w latach 60-tych ubiegłego wieku! Wyniki tych badań już wtedy potwierdzały techniczną i ekonomiczną zasadność zastąpienia powietrza azotem.

Co jest nie tak z powietrzem?

Ktoś mógłby powiedzieć: przecież w powietrzu jest 78% azotu, w czym więc problem?

Problem oczywiście w pozostałej części. Tlen z powietrza łatwo wchodzi w reakcje z gumą i przyśpiesza jej starzenie, czyli szybciej staje się ona krucha, twarda i mniej elastyczna. Dodatkowo znajdująca się w nim wilgoć powoduje korozję felg.

Nabijanie opon powietrzem przy urzyciu warsztatowej sprężarki powoduje wprowadzanie do środka opony wilgoci, oleju i innych zanieczyszczeń, które powodują m.in. korozję felgi i szybsze starzenie się wewnętrznych warstw gumy. W przypadku azotu z butli czy generatora problem z zanieczyszczeniami nie występuje.

Przewagą azotu jest też to, że jest gazem obojętnym chemicznie. Nie wchodzi w reakcje z materiałami, z których jest zbudowana opona, ogranicza korozję, a także utlenianie obręczy kół. Opona nabita azotem wykazuje mniejsze straty ciśnienia spowodowane uchodzeniem gazu przez mikroszczeliny w ogumieniu. Dodatkowo azot nie ma tendencji do zmiany objętości pod wpływem temperatury. Gwarantuje to, że ciśnienie w oponie jest cały czas stałe (właściwe), co przekłada się na wolniejsze zużycie opon i oszczędność paliwa.

Jedyny minus, z powodu którego mogę nie przekonać kerowców do zmiany nawyków jest koszt usługi nabijania opon azotem. Koszt ten to min. 20 zł za wszystkie koła. Biorąc pod uwagę, żę opony zmieniamy dwa razy do roku jest wydatkiem znikomym.

---

Adam wojciechowski

Opon-market.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak kupić auto za granicą?

Jak kupić auto za granicą?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Bardzo często podejmując decyzję o zakupie nowego samochodu zastanawiamy się czy nie warto sprowadzić go z zagranicy. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z faktu, jaką drogę przejść należy aby móc cieszyć się własnym importowanym samochodem.

Sprowadzanie samochodów w ostatnich latach jest bardzo modne, gdyż nie jednokrotnie jesteśmy w stanie kupić modele dużo lepiej utrzymane, za niższą niż w kraju cenę. Żeby jednak wiedzieć kiedy będzie się nam to opłacało polecam zapoznać się ze wskazówkami, które zawarte zostaną w tym artykule.

Tak jak w kraju, tak i za granicą możemy kupić samochód od osoby prywatnej lub zawodowego dealera czy komisu samochodowego. Jeżeli nasz pojazd będzie kupowany od osoby prywatnej będziemy musieli podpisać z nią umowę kupna sprzedaży. Jeżeli nasze wymarzone auto będzie kupowane w komisie, otrzymamy za nie rachunek.

Od kupującego powinniśmy otrzymać:

Brief (Fahrzeugbrief lub Zulassungsbescheinigung Teil II) - karta pojazdu

Fahrzeugschein lub Zulassungsbescheinigung Teil I - dowód rejestracyjny

Abmeldebescheinigung - zaświadczenie o wymeldowaniu pojazdu

Dwa komplety kluczyków

Kiedy będziemy w ręku komplet dokumentów, powinniśmy udać się do niemieckiego wydziału komunikacji w celu wykupienia tablic umożliwiających nam eksport samochodu. W urzędzie tym spotkamy się z dwoma rodzajami tablic rejestracyjnych. Pierwsze z nich to tablice z paskiem czerwonym. Są one ważne przez dłuższy okres niż tablice żółtym paskiem, ale warunkiem ich otrzymania są ważne badania techniczne pojazdu. Jeżeli nasze auto nie posiada przeglądu dostaniemy tablice z paskiem żółtym, których ważność wynosi tylko pięć dni. Jeżeli potrzebujemy tablic przewozowych na dłuższy czas a nie mamy ważnego przeglądu, musimy udać się do Tüv-u lub Dekry. Po otrzymaniu tablic musimy jeszcze zakupić OC pojazdu na czas podróży do kraju.

Kiedy mamy już ważne tablice i komplet dokumentów, spokojnie możemy udać się do Polski, gdzie czekają nas kolejne formalności.

Pierwszym miejscem po powrocie, do którego należy się udać jest biuro tłumaczeń. Tutaj przywiezione dokumenty powinny zostać przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego. Kiedy mamy w ręku przetłumaczone dokumenty, możemy rozpocząć proces rejestracji pojazdu. W tym celu powinniśmy posiadać ważny przegląd w kraj, który zrobić możemy w najbliższej stacji kontroli pojazdów.

Na opłacenie akcyzy w urzędzie celnym mamy pięć dni od daty zakupu. Wpłaty podatku dokonać musimy na konto właściwej dla miejsca zamieszkania izby celnej.

Obowiązujące stawki akcyzy na samochody osobowe (bez względu na wiek) sprowadzane z zagranicy wynoszą:

dla pojazdów z silnikiem o pojemności do 2000 ccm: 3.1%

dla pojazdów z silnikiem o pojemności powyżej 2000 ccm: 18.6%

Po opłaceniu akcyzy czekają nas kolejne urzędnicze boje. Tym razem czeka nas wizyta w urzędzie skarbowym, gdzie musimy przedstawić dokumenty świadczące o zapłaceniu akcyzy. Tutaj mamy także do rozwiązania sprawę podatku VAT. Jeżeli kupiliśmy auto na terenie UE nie płacimy VAT-u. Musimy jednak otrzymać dokument potwierdzający zwolnienie z tego obowiązku. Za wniosek oczywiście trzeba zapłacić. Kwota ta to 160 zł.

Teraz czeka nas jeszcze opłata recyklingowa i rejestracja pojazdu. Po dokonaniu wszystkich formalności możemy już spokojnie poruszać się sprowadzonym pojazdem.

Opis ten ma charakter poglądowy i jest opisem uproszczonym. W rzeczywistości procedury są bardziej skomplikowane.

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nowe sportowe BMW z napędem Hybrydowym

Nowe sportowe BMW z napędem Hybrydowym

Autorem artykułu jest Paweł Kaczmarek



W 2009 roku obchodził swoją premierę na pokazach motoryzacyjnych IAA we Frankfurcie, a dzisiaj można go spotkać na drodze. Mowa o zaprezentowanej wizji nowego pojazdu BMW OffecientDynamics koncept, która została zrealizowana w 100 procentach.

[ Zdjęcia sportowego BMW z napędem hybrydowym]

bmw_inwestycje

Marka BMW już od 2009 roku od oficjalnej premierze tego modelu, nie mogła się doczekać wyprodukowanie zaprojektowanego przez siebie konceptu, który jest teraz gotów do jazdy. Koncept ten jest opracowany na podstawie projektu BMW OfficientDynamics.

Wreszcie będzie można się przekonać, co oznacza jazda 4 siedzeniowym autem zasilanym innowacyjnym systemem hybrydowym.

Model ten jest z pewnością samochodem przyszłości, który zapewnia przyjemność, wygodę oraz dużo wrażeń podczas jazdy. Świadczą o tym między innymi nagrody i wyróżnienia zdobyte już od 2009 roku, w którym to został zaprezentowany sam projekt tego auta.

Wygląd

BMW przedstawiło koncept, który identyfikuje się z charakterystycznymi cechami wyglądu auta tej marki. Identyfikacja ta polega między innymi na zachowaniu linii stylistycznych wraz ukazaniem dynamiczności pojazdu.

Podobnie jak w samochodzie prezentowanym w filmie pt: „Powrót do przyszłości” również w tym modelu zastosowano drzwi skrzydłowe, czyli takie, które otwierane są do góry.

Przeszklone drzwi tego auta są niezwykle zaskakującym „unowocześnieniem”, które z pewnością doda nam troszkę adrenaliny podczas jazdy.

Wnętrze tego auta sprawia wrażenie panelu sterowaniu w statkach powietrznych z wyłączeniem kierownicy, która zachowała swój kształt. Charakterystyczny jest natomiast monitor za kierownicą, który (podobnie, jak wskaźniki) ukazuje parametry jazdy.

Silnik

Nowe sportowe BMW jest wyposażone w 3 cylindrowy silnik turbo diesel, który w połączeniu z silnikiem elektrycznym zapewnia moc około 330 KM. Proszę sobie wyobrazić, co potrafi te niezwykłe auto, skoro przy średnim spalaniu jest w stanie osiągnąć przyspieszenie od 0 – 100 km/h w ciągu zaledwie 4,8 sekundy.



---

Paweł Kaczmarek

Motoryzacja mBrokers.pl

Źródło: BMW


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 17 lutego 2011

Nietypowe awarie

Nietypowe awarie

Autorem artykułu jest Piotr Waydel



Czasami zdarza się nietypowa awaria gdy samochód jest już dawno po gwarancji. Czy możemy liczyć wówczas na daleko idącą pomoc producenta i serwisu, czy zdani jesteśmy tylko na siebie? Jak to jest w przypadku różnych marek?
Samochód jest przede wszystkim narzędziem pracy, często niezbędnym do jej wykonywania. Gdy odmówi posłuszeństwa mamy same straty. Dlatego tak wiele uwagi producenci pojazdów, ich sprzedawcy oraz my użytkownicy przywiązujemy do bezawaryjności aut, sprawności i fachowości serwisów.

To teoria. A co się dzieje, jeżeli w samochodzie zepsuje się to, co z założenia producenta zepsuć się nie ma prawa?

Przypadek Rolls Royce'a

Przytoczę starą, ale akurat aktualną anegdotkę dotyczącą Rolls Royce, firmy, która jest wzorcem jakości obsługi klienta. Pewien dżentelmen wybrał się w podróż do Afryki oczywiście Rolls Roycem. Pech chciał, że silnik zatarł się, co się w tych autach zdarzyć nie powinno. Przyczyna awarii nie ma tu znaczenia dla biegu sprawy. Może kierowca zapomniał wymienić olej... Na miejscu nie było żadnej możliwości naprawy. Właściciel zadzwonił więc do swojego serwisu w Anglii z prośbą o wymianę silnika na jego koszt. Następnego dnia przyleciała ekipa mechaników z nowym silnikiem. Wymienili bez kosztów. Po powrocie do kraju dżentelmen zapragnął podziękować za doskonałą obsługę. Właściciel serwisu nie przyjął podziękowań, albowiem nikt takiej wymiany silnika nie wykonał. Przecież powszechnie wiadomo, że silniki Rolls Royce nigdy się nie psują.

Liczyć na siebie czy na markę?


Samochód to tylko maszyna, zawsze więc może się coś niespodziewanego przytrafić. Czasami z winy kierowcy lub serwisu, czasami producenta. Znane są także przypadki, które nie powinny mieć miejsca. Niezależnie od przyczyny. Żaden producent samolotów nie zakłada możliwości odpadnięcie skrzydła przy normalnej pogodzie. Żaden też producent samochodów nie przewiduje pęknięcia bloku silnika prawidłowo eksploatowanego. Życie jednak zna takie przypadki – filozoficznie konstatują doświadczeni mechanicy. Pójdźmy tym tropem i prześledźmy, jak wówczas, po ustaniu gwarancji, postępują producenci i ich serwisy.

Na co może liczyć zmartwiony właściciel, a na co liczyć nie może.

Odwiedziłem dealera i serwis autoryzowany samochodów Renault w Konstancinie-Jeziorna przy ul. Warszawskiej 84, prowadzony przez prezesa Włodzimierza Dyszkiewicza.

Co robi przedstawiciel marki Renault – dealer, importer - w przypadku uszkodzenia podstawowego zespołu samochodu, po ustaniu gwarancji.

Włodzimierz Dyszkiewicz: Firma Renault stosuje rozwiązania organizacyjne umożliwiające przejęcie całości lub części kosztów naprawy samochodu tej marki, w przypadku przedwczesnego uszkodzenia lub zużycia zespołu lub podzespołu pojazdu, po zakończeniu gwarancji producenta. Podstawowym założeniem jest utrzymanie odpowiedzialności za produkt w stopniu adekwatnym do wieku i przebiegu samochodu i budowanie w ten sposób właściwego wizerunku marki.

Podstawowym narzędziem wykorzystywanym w realizacji tego celu jest system PGCS.
Po wprowadzeniu danych samochodu (model, typ, data pierwszej rejestracji, przebieg) i rodzaju uszkodzonej lub zużytej części, ten program automatycznie przypisuje wysokość dofinansowania, przez Renault, kosztów robocizny i części.

Czy znaczy to, że w przypadkach szczególnych, dotyczących nietypowych usterek, uszkodzeń najdroższych modeli marki, lub strategicznych klientów, istnieje możliwość wykorzystania dodatkowego budżetu do sfinansowania kosztów naprawy.

Tak właśnie. Bardzo ważnym elementem systematycznego nadzorowania jakości produktu i szeroko rozumianej prewencji w zakresie eliminowania przyczyn potencjalnych awarii, jest system akcji przywoławczych OTS. W przypadku stwierdzenia ponadprzeciętnej liczby usterek określonej części lub podzespołu, do serwisów są zapraszani wszyscy użytkownicy danego modelu samochodu, niezależnie od czasu jego eksploatacji, w celu wykonania bezpłatnej wymiany.

A jakie działania powinien podjąć właściciel najdroższego samochodu Renault, w przypadku takiego nietypowego uszkodzenia?

Aleksander Wnęk - dyrektor zarządzający: Tylko zgłosić się do nas, a my załatwiamy wszystko na miejscu. W przypadku poważniejszego, całkowicie niestandardowego uszkodzenia, reprezentujemy klienta przed producentem.

Czy mógłby pan podać jakiś konkretny przykład takiej poważnej reklamacji, bardzo drogiego samochodu.


W kwietniu tego roku Renault przejął 100% kosztów naprawy Renault Avantime, mimo że samochód ten był dawno po gwarancji. Data jego pierwszej rejestracji to 22 listopada 2002 r., a przebieg 72 tys. km.

A czy mógłby pan podać również jakieś przykłady takich napraw samochodów tańszych?

W marcu 2008 naprawa Renault Kangoo, z datą pierwszej rejestracji 11 maja 2005 r. i przebiegiem 73 tys. km. Wymieniliśmy pompę wspomagania i Renault przejęło 70% kosztów. Również w marcu tego roku naprawiliśmy skrzynię biegów w Renault Espace z datą pierwszej rejestracji 16 maja 2003 r. i przebiegiem 109 tys. km. W tym przypadku Renault przejęło 60 % kosztów.

Czy zapewnia pan, że właściciele samochodów marki Renault mogą zdać się całkowicie na was w przypadku każdej, również nietypowej awarii?

Tak, jak najbardziej.

W kolejnych artykułach zamierzam przedstawiać standardy obowiązujące u innych producentów i ich serwisy w analogicznych przypadkach awarii. Za miesiąc odwiedzę serwis VW i prześledzę los VW Tuarega, w którym stało się coś, co nigdy nie miało prawa się zdarzyć.

Artykuł został opublikowany w miesięczniku "Super Warsztat" i na portalu motofakty.pl
---

Piotr Waydel


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ciężarówki MAN

Ciężarówki MAN

Autorem artykułu jest Olga Woronkowa



Będąc dostawcą globalnym i systemowym produktów i usług dla przemysłu, produkującym towary inwestycyjne, firma MAN ze swoimi 76 tys. pracownikami aktywnie działa w podstawowych dziedzinach, do których należą samochody ciężarowe, autobusy, usługi przemysłowe, maszyny drukowe, silniki diesla i inne.

Kompania MAN jest jednym z wiodących przedsiębiorstw samochodowych w Europie z rocznym obrotem około 16 mld euro. Oprócz produkcji pojazdów ciężarowych, do działalności MAN należy ogarniająca cały koncern sfera usług finansowych. W swoich podstawowych zadań koncern MAN zajmuje przede wszystkim wiodące pozycje, jak w technologiach, tak i na rynku. Spółka akcyjna MAN, znajdująca się w Monachium, wiąże razem strategiczny kierunek koncernu MAN.

Ten fakt, że ciężarówki MAN są tak popularne i uznane za najbardziej kupowane ciężarówki, nie jest przypadkowe. Wystarczy nazwać tylko dwie przyczyny, dlaczego MAN są tak popularne wśród kierowców. Po pierwsze, ciężarówki MAN z przebiegiem są dość tanie i z sukcesem konkurują z innymi producentami samochodowymi. Po drugie, ciągniki MAN są naprawdę ekonomiczne w eksploatacji. Najbardziej popularnymi samochodami ciężarowymi tej marki są trzy grupy samochodów, różniące się parametrami eksploatacji.

Ciężarówki MAN

MAN TGA

Do tej pierwszej grupy należą ciężarówki MAN, przeznaczone do dalekich przewozów ładunkowych w ciężkich pogodowych i drogowych warunkach. Samochody ciężarowe MAN tej grupy są idealne do przewozów międzynarodowych, a waga ładunku, który jest zdolny przewieźć MAN TGA sięga 50 ton.

Ciężarówki MAN

MAN TGM

Samochody MAN tej podgrupy należą do ładowności średniej klasy. W tym modelu producent postawił na design i komfort. Ciągniki MAN TGM wyróżniają się za wysoką ekonomicznością, bezpieczeństwem i komfortem dla kierowcy.

Ciężarówki MAN

MAN TGL

Te kompaktowe i ekonomiczne ciągniki MAN odznaczają się dużą manewrowością i niezawodnością. Oprócz tego, samochody MAN serii TGL są bardzo proste w wykorzystaniu i obsłudze. Tego dowodem jest fakt, że kompania Coca-Cola wybrała ten samochód do przewozu towarów od miejsca produkcji do punktów sprzedaży.

Komfort konstrukcyjnej serii ciężarówek TGL z kabiną C można odczuć już przy pierwszym siedzeniu w kabinie, mającą niską konstrukcję i wyposażoną w tylko jeden stopień pod nogi.

W wyposażeniu wnętrz kabiny przede wszystkim przyciąga wzrok wygodne siedzenie z klimatyzacją. Dla siedzeń, tak w wielkich, jak i w mniejszych kabinach, wykorzystuje się materiały wysokiej jakości, również jak w modelu TGA. Jeszcze jednym współczesnym elementem wyposażenia jest nowe uniwersalne urządzenie w wykonaniu Baseline, Baseline L i Highline, RK display którego pozwala na odczytanie informacji przy każdym trybie oświetlenia.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 9 lutego 2011

Samochody sprowadzane bedą tańsze o 500 zł ???

Samochody sprowadzane bedą tańsze o 500 zł ???

Autorem artykułu jest katia81



Unia europejska uznała opłatę recyklingową dla samochodów w wysokości 500 zł jako niezgodną z przepisami unijnymi i tym samym zakwestionowała zasadność pobierania opłaty recyklingowej od sprowadzanych samochodów. Polski rząd nie kwestionuje stanowiska Brukseli w tej sprawie, zatem wygląda na to, że takie auta będą teraz tańsze.

Decyzja o wstrzymaniu pobierania opłaty recyklingowej jest dotkliwa dla budżetu Państwa, natomiast bardzo korzystna dla wszystkich, którzy nie tylko zamierzają sprowadzić używany samochód z Zachodniej Europy ale również dla tych którzy już stali się posiadaczami takiego auta i którzy sprowadzili do Polski samochody używane. Rząd bowiem będzie musiał zwrócić wszystkim, od których taka opłata została pobrana, łącznie to prawie miliard siedemset złotych.

Aktualne polskie przepisy mówią, że opłata recyklingowa powinna być pobrana od każdego samochodu używanego sprowadzonego do Polski. Oplata taka jest pobierana od roku 2006 przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Do tej pory opłatą zostało objętych prawie trzy i pół miliona samochodów zagranicznych.

Podstawą do zakwestionowanie opłaty recyklingowej stała się niezgodność tego przepisu z Dyrektywą nr 2000/53WE, która dotyczy pojazdów wycofywanych z eksploatacji. Unia stoi na stanowisku, że o demontaż i utylizację samochodów wycofywanych z eksploatacji powinni być odpowiedzialni importerzy nowych samochodów oraz ich producenci. To na podmiotach wprowadzających auta na rynek powinien ciążyć ten uciążliwy przepis.

Rząd Polski w tej sprawie negocjuje z Brukselą ale wydaje się być przesądzonym fakt, iż przyjdzie mu wrócić pobraną opłatę wszystkim, którzy ja uiścili. Dodatkowo Polsce grożą z tego tytułu poważne sankcje unijne.

Co do polskiej wykładni prawnej to firmy wprowadzające samochody na rynek nie muszą płacić opłaty recyklingowej, muszą natomiast ją uiszczać podmioty sprowadzające do kraju mniej niż 500 samochodów rocznie. Zatem ustawa z 20 stycznia 2005 roku nakłada obowiązek zapłacenia 500 zł na każdego kierowcę, który sprowadzi na własny użytek używany samochód z Zachodu.

Przepis mówiący, że podmiot sprowadzający ponad pół tysiąca samochodów jest zwolniony od opłaty recyklingowej przeczy całkowicie idei ochrony środowiska. Powoduje bowiem, że to właśnie ten, kto w sposób najbardziej negatywny wpływa na zanieczyszczenie środowiska jest z tej opłaty zwolniony, natomiast osoba, która sprowadza jeden samochód na własny użytek musi odprowadzić opłatę 500 zł, która niejednokrotnie bardzo podwyższa koszt całej operacji z punktu widzenia indywidualnego obywatela.

---

www.i-samochody.mildi.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl